Faktoringowe deja vu – po każdym upadku zawsze można się podnieść
Kilka lat temu zgłosił się do nas potencjalny klient – producent mebli. Poszukiwał faktoringu, jak większość naszych klientów, z powodu braku płynności finansowej w firmie. Startował w przetargach na jednostki samorządowe lub inne podmioty „państwowe”. Już na starcie potrzebował gotówki, bo zawsze trzeba było wpłacić wadium, a jeśli udało mu się przetarg wygrać to potrzeby gotówkowe były coraz większe.