fbpx

AOW to firma faktoringowa która od ponad 30 lat oferuje faktoring.

Mniej znane i nie dla każdego

Cichy, odwrócony, eksportowy, kontraktowy – to rozwiązania głównie dla dużych firm w dobrej kondycji finansowej. Są rzadziej stosowane niż bardziej znane rodzaje faktoringu, ponieważ są droższe i wymagają spełnienia wielu warunków.

Najbardziej znanymi formami są faktoring pełny i niepełny. Ale są też inne opcje, takie jak np. faktoring cichy, dla firm o bardzo dobrej kondycji finansowej. W tym rodzaju faktoringu dłużnik reguluje zobowiązanie bądź to na dotychczasowe konto swojego dostawcy towaru/usługi, bądź nieświadomie na konto faktora, wskazane na fakturze. – Ten rodzaj usługi stosowany jest głównie w przypadku umownego zakazu cesji. Jeżeli w kontrakcie zapisany jest umowny zakaz cesji, a odbiorca nie wyraża woli na jego zniesienie, ta forma jest jedyną możliwością finansowania takich faktur. Należy jednak pamiętać, że z pozycji faktora faktoring cichy obarczony jest większym ryzykiem, gdyż pozbawiony jest on możliwości dochodzenia należności od dłużnika. Stąd też usługa stosowana jest raczej rzadko i dotyczy tylko klientów o bardzo dobrej kondycji finansowej – mówi Michał Kinkel, prezes zarządu firmy faktoringowej AOW. Faktor nadal udziela faktorantowi finansowania, ale bez cesji faktury do jego majątku. – Najczęściej stosowane jest powiernicze zlecenie windykacji w przypadku braku spłaty faktury w terminie.

Dla takiego zlecenia nie ma znaczenia zakaz cesji. Jeżeli odbiorca nie zapłaci w terminie, faktor na podstawie zlecenia może dochodzić w sądzie takiej należności w imieniu faktoranta. Jeżeli jednak odbiorcza zapłaci w terminie faktorantowi, to jest zwolniony z długu, a faktorant musi środki sam zwrócić na konto faktora. Dlatego też nacisk położony jest na analizę wypłacalności faktoranta zamiast odbiorcy, w związku z czym umowa taka z punktu widzenia ryzyka jest bardziej podobna do umowy kredytowej niż faktoringowej – mówi.

Faktor podpowie, jak postępować z zagranicznym kontrahentem

Dla przedsiębiorstw, które handlują z odbiorcami zagranicznymi, jest faktoring eksportowy. Każdy system prawny nieco się różni i ma swoją specyfikę. Inaczej dochodzi się należności w Niemczech, inaczej w Hiszpanii, a jeszcze inaczej na Słowacji czy Polsce.
– Inne systemy prawne, obowiązujące w krajach, w których siedzibę ma odbiorca, a także większe trudności w dokonaniu rzetelnej analizy finansowo-ekonomicznej podmiotów zagranicznych powodują, że faktorzy niechętnie przejmują ryzyko niewypłacalności, a faktoring eksportowy realizowany jest w stosunku do ubezpieczonych należności – mówi Kinkel. Faktor spełnia tu dodatkowo rolę eksperta w zakresie kompletowania odpowiedniej dokumentacji do dochodzenia roszczeń przed sądem, jeżeli zaistnieje taka konieczność. – Bez dobrej znajomości danego rynku takie dochodzenie jest trudne i kosztowne – dodaje.

Zawarty kontrakt wystarczy

Faktoring sprawdza się przede wszystkim w sytuacjach, gdy faktorant ceduje istniejące, niewymagalne należności, udokumentowane fakturą.
– Istnieje jednak możliwość sfnansowania przyszłych należności już na etapie zawartego kontraktu, zamówienia lub umowy. Mowa tu o faktoringu zamówieniowym zwanym również faktoringiem kontraktowym – mówi Michał Kinkel. W tym przypadku faktor zobowiązuje się do udzielenia
przedpłaty na poczet nabycia przyszłych wierzytelności, mających powstać w wyniku realizacji zawartej umowy. – Maksymalna kwota, którą klient może pozyskać, sięga do 50 proc. wartości umowy. Po zrealizowaniu zadania faktor automatycznie przejmuje wystawione w jego ramach faktury i dopłaca faktorantowi określona kwotę – tłumaczy Michał Kinkel. Również w tym przypadku całe ryzyko, z punktu widzenia faktora, spoczywa na kliencie. Jeżeli nie ma faktury, faktor nie ma czego dochodzić. Dlatego też przy większych wartościach najczęściej wymagane jest dodatkowe, twarde zabezpieczenie, najczęściej w postaci hipoteki.

Faktoring zamówieniowy może być stosowany przez przedsiębiorstwa właściwie z każdej branży, należy jednak pamiętać, że długi czas realizacji kontraktu wiąże się z wysokim kosztem fnansowania. Tak dzieje się często w przypadku firm budowlanych. – Koszty faktoringu zamówieniowego nie różnią się od tych płaconych za faktoring właściwy. Jednak na początkowym etapie wypłacane jest maksymalnie 50 proc. wartości zamówienia i od tego momentu zaczyna się naliczać prowizję. Jeżeli faktura właściwa powstanie szybko i ma krotki termin płatności, to koszty są podobne. Jeżeli jednak faktura powstaje np. przez trzy miesiące i ma dodatkowo 90 dni terminu płatności, to całe fnansowanie trwa już pół roku, a jego koszt zaczyna być znaczący – dodaje.

Prawie jak kredyt

W ostatnim czasie wiele instytucji zaczęto oferować faktoring odwrotny (odwrócony). Jednak w praktyce nie jest to łatwo dostępna usługa. W 2015 roku ze wszystkich zawartych umów faktoringowych jedynie 2,6 proc. to faktoring odwrócony (dane GUS). – Z założenia charakteryzuje się on finansowaniem zobowiązań klienta. Nie mamy tu do czynienia z cesją wierzytelności, produkt jest w rzeczywistości bardzo zbliżony do kredytu, a faktor całkowicie opiera ryzyko na kondycji finansowej faktoranta mówi ekspert. Ten rodzaj usługi przeważnie wymaga zabezpieczenia majątkowego i jest oferowany głównie przez banki. Z faktoringu odwrotnego mogą korzystać frmy praktycznie z każdej branży. Warunkiem mocno ograniczającym jego dostępność jest konieczność przejścia analizy podobnej jak w przypadku kredytu obrotowego. – Faktor, regulując za faktoranta jego zobowiązania, udziela mu przecież kredytu, który ten w określonym terminie musi spłacić z bieżących wpływów. Dlatego taż produkt ten dostępny jest głównie dla większych przedsiębiorstw, o ugruntowanej pozycji rynkowej – mówi Michał Kinkel

Rzeczpospolita