Rynek obrotu wierzytelnościami jest rozdrobniony i nie do końca oszacowany. Jego największym problemem jest jednak prawo.
Obrót wierzytelnościami polega na zakupie i sprzedaży przeterminowanych należności w celu uzyskania przez wierzyciela szybkiego dopływu środków pieniężnych. Rynek ten jest rozdrobniony i mocno ewoluuje.
Gracze i piłka
Przedstawiciele branży są zdania, że wartości rynku obrotu wierzytelnościami nie można do końca oszacować. Zdaniem Jakuba Gizy, zastępcy dyrektora biura zarządu Biura Informacyjno-Prawnego Akcept, w Polsce istnieje kilkadziesiąt firm zajmujących się wyłącznie obrotem wierzytelnościami, jednak tak naprawdę liczy się kilkanaście.
„Największe podmioty na tym rynku zwykle współpracują z kilkunastoma, a nawet kilkudziesięcioma mniejszymi podmiotami, które na bieżąco dostarczają i jednocześnie korzystają z danych o wierzytelnościach w obrocie. Oszacowanie wartości rynku jest bardzo trudne, bo nie znamy dokładnej liczby jego uczestników. Inny ważny powód to brak jednolitego systemu informatycznego), notującego wszystkie transakcje” twierdzi Jakub Giza.
Szacuje się, że obecnie w ogólnej liczbie wierzytelności pojawiających się na rynku, 5-10 proc. spełnia warunki wierzytelności inwestycyjnych. W przeszłości ten wskaźnik wypadał korzystniej (np. w latach 1994-98 sprzedano około 4 mld długów służby zdrowia).
„Wierzytelności windykacyjne, które od długiego czasu nie są spłacane, a dłużnicy są np. zagrożeni upadłością, do takiej sprzedaży się nie nadają. Można natomiast sprzedać wierzytelności, których dłużnicy znajdują się w przejściowych kłopotach finansowych, produkują towary stosunkowo łatwo zbywalne lub sami posiadają wierzytelności, którymi mogą rozliczyć swoje zadłużenie, albo nie są zagrożeni upadłością (np. gminy). Do tej grupy zaliczyć można obsługiwane wierzytelności układowe” mówi Julian Kinkel, współwłaściciel Agencji Obrotu Wierzytelnościami „Kinkel i Masłowski”.
Proces w praktyce
Wyrazem rosnącego zapotrzebowania rynku na możliwość szybkiego upłynnienia aktywów obrotowych w postaci należności są powstające giełdy obrotu wierzytelnościami.
„Giełdy są uzupełnieniem procesu windykacji i pomagają wierzycielom w znalezieniu podmiotu zainteresowanego posiadanymi wierzytelnościami. Są tworzone przede wszystkim przez podmioty zajmujące się windykacją ze względu na obszerne bazy danych dłużników i wierzycieli. Zakupione wierzytelności stają się dalszym przedmiotem obrotu lub zostają wykorzystane w rozliczeniach między kontrahentami. Najczęstszym sposobem wzajemnych rozliczeń są potrącenia” mówi Jakub Giza.
W tym momencie pojawia się ryzyko. Dłużnicy, którzy nie regulują swoich płatności w terminie, mogą się spodziewać, że zobowiązania staną się przedmiotem obrotu. Jest to o tyle niebezpieczne dla dłużnika, że nabywca, kupując wierzytelność za mniejszą cenę, może nią płacić za dostarczoną przez dłużnika usługę lub towar. Bardzo niebezpieczne skutki to wpadnięcie w pętlę zamówień, które nigdy nie zostaną zapłacone gotówką.
Będąc wierzycielem, należy wystrzegać się tzw. martwych giełd. To najczęściej komputerowe twory, które nigdy nie sprzedały żadnej wierzytelności. W ich przypadku mamy do czynienia ze złą wyceną wierzytelności, o jej wartości decyduje wyłącznie wierzyciel. Giełdy takie łatwo można poznać po przykładowych wydrukach wierzytelności do sprzedaży. Jeżeli większość wierzytelności ma wysokość kilkuset złotych, to pierwszy zły znak. Zazwyczaj koszty obsługi takich wierzytelności (utrzymania w sprzedaży, przygotowania umów itp.) przewyższają ich wartość, dlatego długi zalegają latami i nie znajdują nabywców.
Korzyści
Na obrocie wierzytelnościami korzysta każdy z uczestników transakcji. Sprzedający dlatego, że otrzymał gotówkę w znacznie krótszym czasie, a kupujący, ponieważ skorzysta na otrzymanym upuście.
„W przypadku wierzycieli podstawowe korzyści wynikające ze sprzedaży długu to pozbycie się problemów związanych z dochodzeniem należności oraz uzyskanie szybkiego dopływu środków finansowych. Sprzedaż wierzytelności daje wierzycielowi możliwość zaksięgowania różnicy wartości od ceny sprzedaży jako kosztu uzyskania przychodu, bez konieczności uzyskania postanowienia o bezskuteczności egzekucji komorniczej. Pozwala też obniżyć rezerwy na należności nieściągnięte. Natomiast firmy zajmujące się obrotem wierzytelnościami zarabiają na różnicy między ceną zakupu i sprzedaży. A w przypadku pośrednictwa na prowizji od zakupionych i sprzedanych długów” mówi Anna Tłuściak, dyrektor działu windykacji Euler Hermes Zarządzanie Ryzykiem.
Ostatnio branżę niepokoją zabiegi fiskusa, który zgłasza inicjatywy prawne mogące ograniczyć bądź zamrozić handel długami.
Marlena Gałczyńska
Okiem eksperta
Standaryzacja potrzebna od zaraz
Ministerstwo Finansów, chcąc ograniczyć handel długami, proponuje firmom windykacyjnym warunki, w których trudno prowadzić działalność. Jednym z problemów jest brak standardów księgowych, dotyczących obrotu wierzytelnościami. Organy skarbowe nakazują traktować różnicę między ceną sprzedaży a zakupu jako przychód. Jeżeli natomiast cena sprzedaży jest niższa niż cena zakupu, to osiągnięta w ten sposób strata nie stanowi kosztów uzyskania przychodu. Łatwo stąd wysnuć wniosek, iż na obrocie wierzytelnościami można osiągać tylko zyski. Jeżeli natomiast firma windykacyjna kupi obligacje (które są swoistą wierzytelnością), a następnie je sprzeda, to strata na tej operacji będzie kosztem uzyskania przychodu. Drugi przykład jest jeszcze bardziej kuriozalny. Jeżeli firma windykacyjna kupi np. 100 wierzytelności, to organa skarbowe w niektórych miastach nakazują takie księgowania, w wyniku których suma ceny zapłaconej klientowi i podatku dochodowego jest wyższa od ściągniętych kwot. W rezultacie podatek dochodowy jest wyższy od osiągniętych korzyści.
Krzysztof Matela prezes Polskiego Związku Windykacji oraz spółki EGB Investments
Puls Biznesu 27.11.2003
www.pb.pl

Prezes Zarządu AOW Faktoring S.A. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Ukończył program EMBA na Uniwersytecie Warszawskim i University of Illions at Urbana – Champagne. Autor licznych publikacji na temat faktoringu. Od 2020 pełni obowiązki członka Komisja Etyki Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami.