Spokojnie, spokojnie … Nie będzie tym razem ani o Paniach z call center ani o nieuczciwych przedsiębiorcach. Poświęćcie chwilę czasu na przeczytanie postu o jednym ze sposobów obniżenia kosztów faktoringu albo zarobieniu „paru złotych” przy stosunkowo niewielkim wysiłku. Innymi słowy: jak zarobić a przy tym się nie narobić.
Jak wiemy – w każdej dziedzinie życia gospodarczego i nie tylko gospodarczego – istnieje pojęcie pod szumną nazwą „ktoś godny polecenia”. W branży faktoringowej będzie to oczywiście firma faktoringowa, z którą współpraca układa się dobrze, może nawet wzorowo i przejrzyście a przede wszystkim obie strony są zadowolone i osiągają wymierne korzyści.
Nawiązanie współpracy z ludźmi sprawdzonymi daje większe szanse na końcowy sukces i w dużej mierze wyklucza nieprzyjemne rozczarowanie w przyszłości. Ileż to razy nasłuchaliśmy się sprzedawców zapewniających o tym, jaki ich produkt jest rewelacyjny, indywidualnie dopasowany do potrzeb, a oferta cenowa wyjątkowa i niepowtarzalna? Wśród wielu klientów AOW znaczący odsetek stanowią przedsiębiorcy, którzy przyszli do nas z tzw. polecenia. Zanim przeprowadzili pierwszą rozmowę z przyszłym opiekunem swojej umowy, mieli nakreślony obraz praktycznego funkcjonowania umowy faktoringowej. W większości przypadków przekonali się o tym, że ich znajomi, przyjaciele czy koledzy z branży nie rzucają słów na wiatr a AOW Faktoring: „jak mówi – tak robi”. Z drugiej strony, nie ukrywajmy, polecenie komuś naszych usług może być dla nas olbrzymią korzyścią: zarówno wymierną finansowo jak i wizerunkową.
Dlaczego zatem nie wynagrodzić dotychczasowych klientów za pozytywną pracę na nasza rzecz? Otóż każdy zainteresowany, obecny klient, a także każdy inny, czy to przedsiębiorca czy osoba fizyczna, mają możliwość zawarcia umowy brokerskiej, która może im przynieść dodatkowe profity w przypadku pozyskania dla nas nowego klienta. Nie trzeba prowadzić portalu usług finansowych, nie trzeba wykonywać dziesiątek telefonów dziennie, nie trzeba objeżdżać pół Polski żeby zaproponować komuś współpracę z AOW i przy tym zarobić. Wystarczą zwykłe kontakty z różnymi przedsiębiorcami, które każda osoba prowadząca własną firmę siłą rzeczy posiada.
Z pewnością większość z nich otwarta jest na pozyskanie kolejnego (a czasami jedynego) poważnego źródła finansowania działalności. Zawarcie umowy brokerskiej z AOW nie narzuca potencjalnemu brokerowi obowiązku nieustannego wykonywania konkretnych działań na rzecz pozyskiwania klientów, a wynagrodzenie ustalane jest na zasadzie success fee. Wystarczy wspomnieć o faktoringu w AOW, sposobie jego funkcjonowania, a następnie przekazać kontakt na nas. Można też wprowadzić zgłoszenie o zainteresowaniu danego przedsiębiorcy faktoringiem w AOW do naszego systemu internetowego, a sami podejmiemy z nim kontakt i poprowadzimy dalszą rozmowę.
Na koniec przykład pokazujący, że działalność brokerska, początkowo prowadzona na zasadzie wolnego, dodatkowego zajęcia, może stać się głównym źródłem dochodu. Otóż zdarzył nam się klient, który przez kilka lat spieniężał u nas swoje niewymagalne faktury. W trakcie współpracy zawarł z nami umowę brokerską, udało mu się pozyskać dla nas kilku ciekawych klientów, dzięki czemu obniżył znacząco koszty faktoringu, rekompensując je comiesięczną prowizją brokerską. W pewnym momencie jego podstawowa działalność przestała być opłacalna, produkt osiągnął fazę schyłkową. Wobec tak brutalnej rzeczywistości nasz klient zaczął rozkręcać działalność brokerską, w której bardzo dobrze się odnalazł, poza faktoringiem proponuje inne produkty związane z finansowaniem działalności przedsiębiorstw. W chwili obecnej działalność ta nabrała takiego rozmachu, że klient-broker, ponownie stał się naszym… faktorantem. Otóż postanowił sam obsługiwać mikroprzedsiębiorstwa i samodzielnie finansować im niewielkie, niewymagalne faktury. Oczywiście źródłem finansowania ponownie jest AOW Faktoring.
Wnioski dla wszystkich są bardzo proste: działajmy tak aby nasi współpracownicy i kooperanci z czystym sumieniem mogli zapewniać innych o naszych zaletach, zamiast o niemiłym rozczarowaniu. Efekty powinny być bardzo szybko widoczne.

Absolwent Wydziału Zarządzania Politechniki Częstochowskiej. W roku 2006 ukończył program MBA dla finansistów, prowadzony przez Akademię im. Leona Koźmińskiego w Warszawie, a następnie, w 2007, roku studia podyplomowe Zarządzania Ryzykiem na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. W AOW pracuje od 2001 roku. Od 2006 roku jest Prokurentem Spółki, a od 2007 pełni również funkcję Dyrektora ds. oceny