Są Państwo obecni na polskim rynku wierzytelności od 1990 roku. Czy w tym czasie dojrzał on na tyle, by upodobnić się do rynków europejskich?
Agencja Obrotu Wierzytelnościami ” Kinkel i Masłowski” Sp. z o.o. jest jedną z najstarszych firm na rynku. Współtworzyliśmy rynek wierzytelności od momentu przemian gospodarczych w Polsce. Rynek ten jak cała polska gospodarka w okresie tym przechodził różne fazy rozwoju. W okresie początkowym było to nowum, do którego większość kontrahentów podchodziła z niedowierzaniem i rezerwą. Dziś umożliwia on wielu podmiotom gospodarczym pokonywać trudności związane z zatorami płatniczymi. Obrót wierzytelnościami jest regulowany przepisami polskiego prawa a w szczególności przepisami Kodeksu Cywilnego, Kodeksu Postępowania Cywilnego, Prawa Upadłościowego i Układowego. Ponieważ polskie prawo jest dostosowywane do prawa europejskiego a obrót wierzytelnościami jest dziedziną gospodarki wymuszoną przez mechanizmy rynkowe dlatego myślę, że w dużej mierze polski rynek wierzytelności przypomina inne rynki Europejskie .
Jak ocenia Pan zainteresowanie małych i średnich przedsiębiorców korzystaniem z usług firm takich jak AOW „Kinkel i Masłowski”?
Firmy małe i średnie od początku istnienia tego rynku aktywnie w nim uczestniczyły. W miarę jak wzrasta ich udział i znaczenie gospodarcze jako dostawców towarów i usług, podejście ich właścicieli i menadżerów zmienia się. Zainteresowanie przedsiębiorców z małych i średnich firm tym co dzieje się na rynku wierzytelności nadal rośnie. Jest to dla nich niejednokrotnie dobrym miejscem informacji o tym co dzieje się z ich kontrahentami. W momencie zderzenia z dużymi i niesolidnymi kontrahentami firmy takie jak nasza są najczęściej jedynym sposobem na odzyskanie należności. Wzrasta też sukcesywnie ilość transakcji przeprowadzanych z tymi firmami. Dlatego też rola tych firm jako partnerów handlowych staje się coraz bardziej istotna.
Państwa firma szczyci się swoją własną metodologią działań, wypracowaną na przestrzeni 10 lat. Czym różni się ona od tej stosowanej przez konkurencję?
Nasz potencjał stanowią: wiedza o gospodarce rynkowej, dobre rozeznanie i umiejętność poruszania się po rynku. Tego nie da się nauczyć w szkole czy na uczelni. Podstawową naszą metodą jest rozliczanie wzajemnych zobowiązań między podmiotami gospodarczymi w możliwie niekonfliktowy sposób. Do granic bezpieczeństwa stwarzamy dłużnikowi szansę na pokonanie przejściowych trudności finansowych i odzyskanie płynności finansowej. Firma realizuje wszelkie formy obrotu wierzytelnościami. Wykup wierzytelności ze środków własnych Agencji, w tym także pochodzących z postępowań układowych i ugodowych stwarza możliwość szybkiego uzyskania gotówki przez sprzedającego wierzytelność. Wierzytelność by nadawała się do wykupu musi być dobrze udokumentowana i bezsporna. Obecnie na rynku dużym zainteresowaniem cieszą się wierzytelności służby zdrowia i gmin . Gdy wierzytelność jest oceniana przez nas jako wierzytelność w dużym stopniu zagrożona niewypłacalnościś dłużnika podejmujemy się windykacji na zlecenie wierzyciela. Trwa ona z reguły od kilku do kilkunastu tygodni i pozwala na szybsze wyegzekwowanie płatności od dłużnika. W przypadku wierzytelności posiadających zastrzeżenie umowne rozwiązaniem pozwalającym na odzyskanie należności przez wierzyciela może być przeprowadzanie kompensaty. Agencja ” Kinkel i Masłowski ” Sp. z o.o. świadczy również wszelką pomoc organizacyjną i prawną w zakresie obrotu wierzytelnościami.
Ostatnie miesiące przyniosły wyraźny spadek popytu na rynku długów. Czym można wytłumaczyć tę tendencję?
Gospodarka działa na zasadzie naczyń połączonych. Gdy w gospodarce brakuje pieniądza na bieżącą działalność gospodarczą, narasta fala zaniepokojonych wierzycieli chcących sprzedać swe należności . My staramy się znaleźć takie podmioty, które posiadają nadwyżkę finansową. Dzięki takim działaniom potrafimy wprowadzić pieniądz na rynek i odblokować zatory płatnicze. Obecny spadek popytu na wierzytelności wydawało by się „atrakcyjnych dłużników” jest związany ze zwiększonym ryzykiem otwarcia postępowań układowych, upadłościowych oraz ogólną recesją gospodarczą. W życiu codziennym najlepiej widać to na rynku dóbr konsumpcyjnych gdzie jeszcze do niedawna klienci ustawiali się w kolejkach po samochody, mieszkania, urządzenia AGD itp. artykuły. Dziś przy spadku sprzedaży nie pomagają już promocje, obniżki cen i inne działania marketingowe. Wpływ na ilość zawieranych transakcji ma też sezonowość oferty. W okresie ostatniego roku przez rynek wierzytelności przeszło kilka fal podaży wierzytelności. Rok otwarła branża IT i węglowa. W następnych miesiącach przez rynek przepływały wierzytelności hutnicze, PKP, przetwórstwa owocowo-warzywnego, firm handlowych, firm włókienniczych, transportowych, leasingowych, służby zdrowia i gmin . W ostatnich tygodniach w ofertach pojawiły się wierzytelności najpierw firm budowlanych a następnie firm deweloperskich. Świadczy to o zmniejszonym popycie na mieszkania i budynki oferowane przez te firmy, mimo iż są to w większości obiekty o wysokim standardzie.
Obecnie najczęściej obracanymi wierzytelnościami są byłe państwowe molochy – huty, kopalnie, zakłady zbrojeniowe i chemiczne. Jak długo utrzyma się ta sytuacja? Co powoduje, że możliwość zawarcia postępowania układowego tak mocno odstrasza wierzycieli?
Zawarcie postępowania układowego dla wierzycieli wiążę się z częściowym umorzeniem ich należności i wieloletnią spłatą pozostałej kwoty . Nie jest też jednoznaczne z pewnością odzyskania choćby części należności . W obecnym półroczu mieliśmy do czynienia z kilkoma upadłościami firm , które mimo iż w latach ubiegłych zawarły z wierzycielami sądowe postępowania układowe nie sprostały rosnącej konkurencji na rynku . Wynika z tego że postępowanie układowe dłużnika z wierzycielami nie powinno być traktowane jako panaceum na kłopoty finansowe firmy . Brak inwestora , dobrego planu naprawczego i skutecznego zarządzania firmą może przyczyniać się tylko do przedłużenia agoni firmy , a wierzycieli naraża na następne straty . Wszystkie te przesłanki powodują iż kontrahenci potencjalnie zainteresowani nabyciem wierzytelności dokonują takich transakcji po dokładnej analizie własnych rozrachunków i możliwości potrąceniowo-kompensacyjnych . Są to firmy duże , często jeszcze nieefektywnie zarządzane i obrosłe w zadania niezwiązane z samą produkcją . Przerosty zatrudnienia , zbyt wielki w stosunku do potrzeb majątek produkcyjny i poza produkcyjny jest dużym obciążeniem dla skromnych budżetów tych firm . Chcąc utrzymać się na rynku firmy te są zmuszone do wprowadzania nowych wyrobów i efektywniejszych technologii , często kosztem zaciągania olbrzymich i wysokooprocentowanych kredytów . Jednocześnie zaległości , które narosły przez lata i zła koniunktura rynkowa wymusza na nich procesy restrukturyzacyjne i oddłużeniowe w postaci postępowań układowych . W takiej sytuacji wierzyciele wykazują zainteresowanie w pozbyciu się wierzytelności zagrożonych takimi postępowaniami . Pod koniec zeszłego i na początku tego roku kilka zakładów hutniczych otwarło już postępowania układowe z wierzycielami . Zamiar stworzenia narodowego holdingu stalowego prawdopodobnie pociągnie za sobą podobne postępowania w pozostałych hutach . Coraz głośniej w prasie i innych mediach mówi się o potrzebie doinwestowania i oddłużenia firm zbrojeniowych i chemicznych co również stwarza podobne zagrożenia dla wierzycieli tych firm . Jednocześnie działania te stwarzają dłużnikom możliwość złapania oddechu , podjęcia działań restrukturyzacyjnych , dofinansowania i zmiany profilu produkcji na zgodny z oczekiwaniami rynku .
Jakiego typu przedsiębiorstwa będą stanowiły trzon działalności firm windykacyjnych w przyszłości i w jakim kierunku podąży rynek wierzytelności w Polsce?
Trudno to przewidzieć . Zmieniają się struktury własnościowe w przedsiębiorstwach . Mamy do czynienia z powstającymi nowymi podmiotami gospodarczymi . Myślę , że działalność nasza będzie ewoluować wraz z całą Polską gospodarką . W poprzednich latach obserwowaliśmy wzrost ofert sprzedaży wierzytelności w poszczególnych branżach . W tym roku lawinowo napływają oferty ze wszystkich branż . Myślę , że ogólna sytuacja gospodarcza , nadchodzące wybory i niepokoje co do przyszłorocznego budżetu oraz pomysłów na ratowanie finansów państwa sprawia , że co najmniej do końca roku całemu rynkowi towarzyszyć będzie niepewność .
Często podkreśla się, iż nasze prawo w nadmiernym stopniu chroni dłużnika. Jakie są, Pana zdaniem, najbardziej istotne zmiany legislacyjne, mogące upodobnić działanie naszego rynku długów do wymogów Unii Europejskiej?
Jest to słuszne spostrzeżenie . Zmiany prawa powinny podążać w kierunku ochrony wierzycieli . To niesolidny odbiorca powinien udowodnić , iż dochował wszelkich starań w celu zaspokojenia swoich zobowiązań . W końcu to do dostawca towarów , usług lub innych dóbr jako pierwszy porusza łańcuszkiem gospodarczym , staje się motorem także dla budżetu Państwa . To on ryzykuje własnym majątkiem . Każde zahamowanie płatnicze jest jego stratą . Pierwszą , na razie nie przynoszącą widocznych efektów propozycją usystematyzowania zagadnień związanych z solidnością menadżerów i właścicieli firm ma być sądowy rejestr niewypłacalnych dłużników i menadżerów których działania doprowadziły do upadłości i niewypłacalności firm przez nich kierowanych . Pojawiające się propozycje nowelizacji prawa mające na celu wymuszenie naliczania odsetek , a tym bardziej obciążania tych hipotetycznych kwot podatkami nim zostaną wyegzekwowane od dłużnika , może odbić się następną falą postępowań układowych i upadłościowych . Myślę, że nikomu to nie przyniesie korzyści .
Co poradziłby pan przedsiębiorcom chcącym skorzystać z usług firm windykacyjnych?
Najważniejszą sprawą o jakiej powinni pamiętać wierzyciele, to czas. Działa ona na ich niekorzyść. Decyzja o skierowaniu sprawy do wyspecjalizowanej firmy powinna zapaść jak najszybciej. Im bardziej wydłuża się termin spłaty należności przez dłużnika tym większe prawdopodobieństwo pogorszenia się jego sytuacji finansowej, która może spowodować całkowity brak wypłacalności i otwarcie postępowania układowego lub ogłoszenie upadłości dłużnika. W wyborze firmy do której wierzyciel skieruje swoją ofertę, powinien wziąć pod uwagę doświadczenie rynkowe firmy, opinię kontrahentów, formę zapłaty oferowaną przez firmę i przewidywany okres zakończenia transakcji.
Gazeta Finansowa, Rynek Wierzytelności, 03-08.09.2001
www.gazetafinansowa.pl
Prezes Zarządu AOW Faktoring S.A. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Ukończył program EMBA na Uniwersytecie Warszawskim i University of Illions at Urbana – Champagne. Autor licznych publikacji na temat faktoringu. Od 2020 pełni obowiązki członka Komisja Etyki Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami.