FAKTORING – Jeśli priorytetem jest pozyskanie finansowania, najlepiej sprawdzi się faktoring niepełny. Firmom, które słabo znają swoich kontrahentów, polecany jest raczej droższy faktoring pełny.
Faktoring jest usługą finansową polegającą na wykupie przez faktora niewymagalnych faktur zaraz po ich wystawieniu. Podstawową korzyścią dla przedsiębiorcy jest szybki dostęp do pieniędzy, co ma duże znaczenie dla utrzymania płynności finansowej.
– Klient może poza tym korzystać z usług dodatkowych. Ich zakres bywa różny. Firma faktoringowa może na przykład weryfikować ryzyko związane ze współpracą z nowymi kontrahentami, zajmować się windykacją wierzytelności niespłaconych w terminie, zarządzać należnościami. Usługa może też obejmować ubezpieczenie ryzyka – mówi Michał Kinkel, prezes AOW Faktoring.
Usługa może być oferowana w formie faktoringu pełnego (czyli bez regresu) i niepełnego (z regresem). W przypadku faktoringu niepełnego w razie braku zapłaty za fakturę klient musi zwrócić firmie faktoringowej wypłacone mu środki. Natomiast gdy korzysta się z faktoringu pełnego, ryzyko niewypłacalności dłużnika jest przeniesione na firmę faktoringowa.
Decyzja należy do klienta
Faktoring niepełny obejmuje zazwyczaj finansowanie połączone z zarządzaniem i inkasowaniem wierzytelności. – Dzięki prawnej prostocie usługa ta jest bardzo elastyczna. Łatwo można ją dostosować do indywidualnych potrzeb. Faktoring niepełny nie chroni jednak klientów przed niewypłacalnością odbiorcy. W razie braku zapłaty za fakturę instytucja finansowa zażąda od klienta, by to on uregulował dług – mówi Maciej Radzki, zastępca dyrektora departamentu produktów i usług bankowości instytucjonalnej w Banku BGź. Co zatem wybrać? Który rodzaj faktoringu jest lepszy? – Wszystko zależy od potrzeb klienta, a te w dużej mierze są uzależnione od tego, kiedy przedsiębiorca sięga po ten rodzaj finansowania. Nie bez znaczenia jest także branża, którą reprezentuje, a także kraj, z którego pochodzą jego partnerzy biznesowi, oraz rynki, na które kierowana jest jego oferta – ocenia Tomasz Mazurkiewicz, członek zarządu, dyrektor handlowy ING Commercial Finance.
Elżbieta Urbańska, prezes PKO BP Faktoring, podkreśla zaś, że to klient powinien decydować o rodzaju faktoringu, z którego zamierza skorzystać. Najlepiej zna bowiem specyfikę rynku, na którym działa. Wie, jakie niebezpieczeństwa się z tym wiążą. – Faktor może jedynie podzielić się z klientem swoją wiedzą na temat zachowań płatniczych w branży – uważa Elżbieta Urbańska.
Pełny jest droższy
W faktoringu pełnym przedsiębiorca, zbywając wierzytelności, może przenieść ryzyko wypłacalności dłużnika na faktora. – Faktoring pełny, nazywany też właściwym, jest niewątpliwie atrakcyjniejszy z powodu braku regresu w stosunku do klienta zbywającego wierzytelność. Jednak nie każdy przedsiębiorca będzie mógł się ubiegać o tę formę finansowania. Poza tym nie dla każdego przedsiębiorcy przeniesienie ryzyka wypłacalności kontrahenta na instytucję zewnętrzną jest priorytetem – uważa Anna Zając, dyrektor Biura Finansowania Handlu w Alior Banku.
Decyzja, czy przejąć ryzyko niewypłacalności, jest podejmowana na podstawie analizy sytuacji finansowej danego dłużnika. Jeśli firma faktoringowa zgodzi się na przejęcie tego ryzyka, pobierze za to stosowną opłatę. Jak podkreśla Robert Czaja, specjalista w Departamencie Bankowości Przedsiębiorstw Kredyt Banku, koszty, którymi zostanie obciążony przedsiębiorca, będą zależeć od skali ryzyka związanego z operacją. W każdym razie cena faktoringu pełnego jest wyższa niż niepełnego. A to może zniechęcić do korzystania z faktoringu pełnego te podmioty, które są przekonane o wypłacalności swoich dłużników.
Paweł Pszczółkowski, ekspert do spraw produktów finansowania handlu w Citi Handlowym, dodaje, że faktoring pełny przez część faktorów jest ubezpieczany. Wykupywana jest wtedy odpowiednia polisa i płacona przez faktora składka ubezpieczeniowa ma wpływ na cenę usługi. – Faktoring pełny jest droższy od niepełnego o ok 0,2 – 0,4 proc. wartości faktury – uważa Sebastian Grabek, dyrektor departamentu faktoringu w HSBC Bank Polska.
Ubezpieczenie: razem czy oddzielnie
De facto więc w faktoringu pełnym, który jest ubezpieczony, faktorzy (banki lub wyspecjalizowane firmy) przenoszą ryzyko na ubezpieczycieli. Powoduje to, że kształt produktu w dużym stopniu zależy od treści polisy oraz od bieżących decyzji towarzystwa ubezpieczeniowego, które pośrednio są przenoszone na klienta.
– Ubezpieczyciel ustala dla dłużników limity. Możliwość modyfikacji usługi jest w znacznej mierze ograniczona zapisami polisy – mówi Maciej Czyż, menedżer produktu w Banku DnB Nord Polska.
Jak przyznaje Krzysztof Kuniewicz, dyrektor zarządzający Bibby Financial Services, czasami przyznany przez firmę ubezpieczeniową limit transakcji jest niewystarczający na pokrycie całego salda należności. Oczywiście przedsiębiorca może przekroczyć wyznaczony limit, ale na własne ryzyko. Przyznany pułap finansowania można potraktować jako informację o tym, jak oceniane jest ryzyko związane z kontrahentem.
W czasie ostatniego kryzysu firmy ubezpieczeniowe zmniejszyły limity ubezpieczanych przez siebie transakcji. I wtedy, jak mówi Małgorzata Szymańska, dyrektor departamentu faktoringu w Banku Ochrony Środowiska, w faktoringu pełnym klient z dnia na dzień został pozbawiony nie tylko ochrony ubezpieczeniowej, ale także – co było jeszcze ważniejsze – finansowania.
– Od tego momentu zdecydowanie doradzam klientom, aby nie wiązali tak ściśle dwóch produktów, czyli ubezpieczenia i finansowania. Lepiej zdywersyfikować ryzyko w ten sposób, że finansowanie zapewnia faktoring z regresem, natomiast ochronę ubezpieczeniową – oddzielnie wykupiona polisa. W takiej sytuacji nawet jeżeli limity ubezpieczeniowe zostaną zmniejszone, firma nie będzie miała automatycznie zmniejszonego finansowania. Zadziała to też w drugą stronę; jeżeli faktor ograniczy limit finansowania, nie będzie to miało bezpośredniego wpływu na obniżenie limitów ubezpieczeniowych – podkreśla Małgorzata Szymańska.
Ograniczenia związane z polisą
Zdaniem Sebastiana Grabka faktoring jest elastyczniejszym rozwiązaniem niż ubezpieczenie należności. Umożliwia bowiem ubezpieczenie części portfela (zwykle minimum pięciu odbiorców). Natomiast towarzystwa ubezpieczeniowe przeważnie oferują polisy obejmujące cały portfel odbiorców.
Poza tym – jak twierdzi Michał Kinkel, prezes AOW Faktoring – ubezpieczenie należności nie dotyczy każdego przypadku braku zapłaty za fakturę. Zasadniczo działa tylko w razie upadłości, układu oraz trwalej niewypłacalności dłużnika. – Upadłość lub układ to jasne sytuacje. Złożenie do sądu wniosku o upadłość (układ) i pozytywne rozpatrzenie tego wniosku uruchamia procedurę wypłaty odszkodowania. Natomiast długotrwała niewypłacalność dłużnika powinna być precyzyjnie opisana w umowie oraz ogólnych warunkach ubezpieczenia – mówi Michał Kinkel. Wśród przedsiębiorców często panuje przekonanie, że po wystawieniu faktury objętej ubezpieczeniem i po sfinansowaniu jej przez faktora całkowite ryzyko braku zapłaty przechodzi na faktora. – W rzeczywistości jest inaczej. Jeżeli dłużnik podniesie jakiekolwiek zarzuty jakościowe, ilościowe lub inne, szkoda nie zostanie przez ubezpieczyciela uznana do momentu wyjaśnienia zarzutów. Odszkodowanie może być wstrzymane, a ostatecznie niewypłacone lub wypłacone częściowo. Ubezpieczenie należności nie obejmuje również oszustw i wyłudzeń dokonanych na niekorzyść przedsiębiorcy – twierdzi Michał Kinkel.
Gdy sytuacja jest oczywista, to – jak podkreśla Jerzy Dąbrowski, dyrektor departamentu faktoringu i finansowania handlu w Banku Millennium – klient korzystający z faktoringu pełnego może traktować wypłaconą przez faktora zaliczkę za przedstawione do wykupu faktury tak, jakby to było ostateczne rozliczenie transakcji. Jest to bardzo istotne dla bezpieczeństwa finansowego i płynności firmy. Faktoring pełny daje bowiem możliwość wyksięgowania należności z bilansu firmy.
Podobny do zlecenia przelewu
Według Anny Zając dla przedsiębiorców, którzy znają swoich kontrahentów, są w stanie ocenić związane z nimi ryzyko, a faktoring chcą wykorzystywać jako narzędzie do zarządzania płynnością, idealnym rozwiązaniem będzie faktoring niepełny. Jest on tańszy i pozwala szybko uzyskać pieniądze.
W faktoringu niepełnym zlecenie nabywania wierzytelności coraz częściej przypomina składanie polecenia przelewu. Niektórzy klienci mogą otrzymać pieniądze w ciągu kilkunastu minut od złożenia zlecenia. Faktury i inne wymagane dokumenty są dostarczane faktorowi później. Taka opcja nie jest raczej dostępna w faktoringu pełnym. Wtedy bowiem faktor oczekuje okazania dokumentów potwierdzających istnienie wierzytelności. Dopiero potem może ją wykupić. Klient musi więc dostarczyć m.in. kopię faktury czy pisemne potwierdzenie wierzytelności wystawione przez dłużnika.
– Klienci korzystający z faktoringu niepełnego coraz częściej starannie dobierają dłużników pod kątem dyscypliny płatniczej. Pozytywna selekcja dłużników jest niewątpliwym atutem w negocjacjach z firmą faktoringowa i ma bezpośrednie przełożenie na końcowy koszt produktu – mówi Maciej Czyż.
Kontrahenci dobrze znani lub nie
Faktoring niepełny to odpowiedni produkt dla firm, którym zależy przede wszystkim na pozyskaniu finansowania w najtańszej i najprostszej formule. Najlepiej sprawdza się u tych przedsiębiorców, dla których ważniejszy od przejęcia ryzyka wypłacalności dłużnika jest dostęp do dodatkowych usług. Może to być na przykład finansowanie określonych w umowie opóźnień w spłacie wierzytelności, prowadzenie rejestru faktur, przygotowywanie raportów na temat terminowości płacenia przez dłużnika, prowadzenie miękkiej windykacji długów.
Krzysztof Kuniewicz podkreśla, że z faktoringu niepełnego warto korzystać wtedy, gdy zna się kontrahentów, a sprzedaż kierowana jest do rozproszonej grupy odbiorców. Jest to też dobre rozwiązanie w sytuacji, gdy ryzyko braku zapłaty oceniane jest jako bardzo niskie, bo np. kontrahentami są firmy o bardzo dobrej sytuacji finansowej, współpracujące bez zgrzytów od kilku lat. Natomiast faktoring pełny polecany jest w obrocie zagranicznym, a także w przypadku dłużników, których udział w portfelu należności przedsiębiorstwa (wierzyciela) jest znaczny. Wtedy ewentualny brak zapłaty mógłby być dla firmy poważnym zagrożeniem.
– Z faktoringu pełnego warto skorzystać, kiedy nie znamy dokładnie sytuacji finansowej naszych kontrahentów lub pozyskujemy nowych. Sprawdzi się również wówczas, gdy znacząco rośnie koncentracja sprzedaży, co w razie braku zapłaty może być dla firmy groźne. Przy sprzedaży eksportowej polskiej firmie może być trudno ocenić, w jakiej sytuacji finansowej znajduje się jej zagraniczny kontrahent. A jeszcze trudniejsze będzie przeprowadzenie skutecznej windykacji długu – mówi Sebastian Grabek.
Dariusz Filipek, kierownik w departamencie finansowania transakcji handlowych i faktoringu w Deutsche Bank PBC, uważa, że faktoring pełny jest dobrym rozwiązaniem dla firm, które współpracują z jednostkami samorządu terytorialnego, prowadzą sprzedaż z odroczoną płatnością, potrzebują gwarancji refinansowania na potrzeby przetargu bądź kontraktu.
Komfort dla biznesmena
– Finansowanie w postaci faktoringu samorządowego umożliwia gminom i powiatom zakupy oraz inwestycje nawet wtedy, gdy w danym roku budżetowym nie mają całej potrzebnej sumy. Faktor (np. bank) przez wykupienie faktur płaci firmom pieniądze należne za realizację inwestycji na rzecz jednostek samorządu terytorialnego. Przedsiębiorstwa po udokumentowaniu, że wierzytelność jest bezsporna, uzyskują równowartość wystawionych faktur pomniejszoną o koszty – mówi Dariusz Filipek.
Sebastian Grabek zwraca jednak uwagę na to, że faktoring pełny nie zawsze jest dostępny. – Niektórzy faktorzy po prostu nie mają go w swojej ofercie. Podstawowym produktem jest faktoring niepełny – mówi przedstawiciel HSBC Bank Polska. O wyborze rodzaju faktoringu decyduje też koniunktura gospodarcza. W okresie dekoniunktury rośnie ryzyko niewypłacalności kontrahenta lub znacznych opóźnień w zapłacie. – Dlatego w czasie spowolnienia gospodarczego w 2009 r. można było zauważyć wzrost zainteresowania faktoringiem pełnym, który oprócz finansowania oferuje ubezpieczenie ryzyka braku zapłaty przez kontrahenta. Teraz, gdy sytuacja na rynku się unormowała, zainteresowanie tą formą faktoringu maleje – ocenia Tomasz Mazurkiewicz.
Jak wynika z danych Factors Chain International, wolumen obrotów w faktoringu pełnym jest o mniej więcej jedną trzecią większy niż w faktoringu niepełnym. – Rynek usług faktoringowych będzie zmierzał w kierunków rozwoju usług, które zapewnią przedsiębiorcy większy komfort prowadzenia biznesu. Rozwijać się będzie faktoring pełny. W coraz większym stopniu będzie to skorelowane z liberalizacją podejścia firm ubezpieczeniowych do przyznawania limitów kredytowych – mówi Jarosław Jaworski, prezes Coface Poland Factoring.
KATARZYNA OSTROWSKA
Dostep_do_gotowki_plus_uslugi_dodatkowe.pdf
Rzeczpospolita, 28 kwietnia 2011, dodatek Nowoczesne usługi finansowe, s. 12-15
www.rzeczpospolita.pl
Prezes Zarządu AOW Faktoring S.A. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Ukończył program EMBA na Uniwersytecie Warszawskim i University of Illions at Urbana – Champagne. Autor licznych publikacji na temat faktoringu. Od 2020 pełni obowiązki członka Komisja Etyki Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami.